Jeden z największych ataków w historii. Hakerzy włamali się do agencji rządowych USA
Szereg amerykańskich agencji rządowych przyznało, że ma dowody, że padło ofiarami największego w historii ataku hakerskiego. Wśród nich znalazły się tak istotne instytucje, jak Departamentu Skarbu, Departament Energii i Krajowej Administracji Telekomunikacyjnej. Są to kluczowi z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego operatorzy systemów infrastruktury krytycznej. Departament Energii odpowiada m.in. za amerykańskie elektrownie jądrowe.
Hakerzy mieli mieć od paru miesięcy dostęp do skrzynek poczty elektronicznej w wielu amerykańskich instytucjach. Jak zapewnia Rada Bezpieczeństwa, wykryto działania, których celem było nielegalne pozyskanie poufnych informacji. Podejrzewa się, że zleceniodawcą mógł być któryś z obcych rządów. Część ekspertów wskazuje na rosyjską grupę hakerów. Tego typu informacje zdementował rzecznik Kremla.
Ataki hakerskie. Microsoft potwierdza
Microsoft potwierdził, że w swoich systemach odnalazł złośliwe oprogramowanie, które mogło być odpowiedzialne za masowe ataki hakerskie na ważne instytucje administracji USA, oraz w innych krajach na świecie. To odpowiedź na ostrzeżenie Amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa. Wydała ona oficjalną instrukcję, która wskazuje na niektóre rozwiązania chmury Azure od Microsoft, jako źródło ataków, które mogły doprowadzić do wyłączenia części sieci.
Microsoft przyznał, że chodzi o usługę Orion od zewnętrznego dostawcy SolarWinds. Jest ona częścią rozwiązań chmurowych oferowanych przez firmę i to właśnie w ten sposób hakerzy mieli dostać się do sieci bezpieczeństwa wielu agencji w USA i na całym świecie.